Jak pielęgnować Gwiazdę Betlejemską (Poinsecję)

Poinsecja, potocznie nazywana Gwiazdą Betlejemską, to najpopularniejsza roślina sezonowa goszcząca w naszych domach zimą. Stała się w pewien sposób symbolem Świąt Bożego Narodzenia i nie ma drugiej rośliny doniczkowej tak doskonale rozweselającej nasze mieszkanie w tym okresie, no może oprócz Amarylisów, których jestem wielkim miłośnikiem.

Co zrobić, aby nasz kwiat jak najdłużej cieszył swoim pięknym wyglądem? Mianowicie trzeba przestrzegać kilku podstawowych zasad:

Zaczynając od samego początku, czyli już kupując gwiazdę należy zwrócić szczególną uwagę na jej zdrowotność. Nie kupujmy słabo wyglądających egzemplarzy. Kwiat powinien mieć zdrowe, ciemnozielone liście, które w żadnym wypadku nie powinny od dołu rośliny żółknąć, gdyż to już świadczy o złej kondycji rośliny. Rośliny nie mogą być również przelane i zaatakowane przez szkodniki.

Po wybraniu odpowiedniej „gwiazdy”, należy przenieść ją do domu, uważając na niską temperaturę na zewnątrz. Już chwilowe przechłodzenie rośliny może znacznie ją osłabić. W mieszkaniu należy staranie dobrać miejsce dla naszej pociechy. Nie należy stawiać jej zbyt blisko kaloryfera, gdyż będzie miała tam zbyt ciepło i zbyt mało wilgoci. Nie możemy także postawić Poinsecji przy samym oknie. Otwierane okno powoduje duże wahania temperatur, których Poinsecja może nie przetrwać. Natomiast ilość światła podczas kwitnienia nie ma aż takiego dużego znaczenia, roślina poradzi sobie nawet w ciemniejszych pomieszczeniach.

Rośliny na pewno nie powinniśmy przesadzać, jedynie dla ozdoby umieścić w ozdobnej osłonce. Poinsecję podlewamy umiarkowanie, tzn. pilnujemy, aby nie przelać, ponieważ od razu zacznie gubić liście i będzie nam gnić. Przesuszenie jednak też nie jest wskazane. Nie ma potrzeby nawożenia roślin.

I tak oto postępując możemy cieszyć się pięknym kwiatem przez cały grudzień i styczeń. Bardziej wytrwali mogą spróbować przetrzymać roślinę na następny rok, ale ja stanowczo tego odradzam. Jest to roślina krótkiego dnia i potrzebuje nieprzerwanej nocy przez co najmniej 12 godzin. Oznacza to, że nawet chwilowe włączenie światła późnym wieczorem lub w nocy udaremni nasze wysiłki. Trzeba włożyć bardo dużo starań, aby roślina zakwitła i wybarwiła się w roku następnym. Nawet, jeżeli uda nam się doprowadzić ją do kwitnienia, nie będzie tak okazała, jak ta ze sterowanej produkcji w szklarni.

Życzę udanej uprawy.