Okres jesienny potrafi doprowadzić wielu ludzi do skrajnego wyczerpania oraz lekkich depresji. Dlaczego tak się dzieje? Czy jest to wynik „marazmu” często występującego przed zimą? Możliwe. Po zabieganym, aktywnym lecie, gdzie chętniej wychodzi się na świeże powietrze, nagle następują pochmurne dni. Przymrozki, ulewy i oczekiwanie zimy, która zwłaszcza w ostatnich latach zamiast śnieżnej rozrywki oferuje ciągłe „chlapy” i radykalnie niskie temperatury.
W aptekach półki uginają się od tabletek uzupełniających dietę w okresie jesienno-zimowym; wmawia się, że brak promieni słonecznych można zastąpić rozpuszczalną w szklance wody pigułką… nic bardziej mylnego! Od wieków ludzie są w posiadaniu lekarstwa uniwersalnego, narzędzia poprawiającego kondycję, układ pokarmowy i dostarczającego wszelkich niezbędnych witamin. Kiełki. Te na pozór małe, z reguły służące jako dodatek do kanapek roślinki potrafią w okresie jesiennym stać się najbardziej pożądanym składnikiem zdrowego jedzenia.
W zależności od gatunku i czasu kiełkowania zawierają różne ilości niezbędnych składników pokarmowych. Pełne witamin A, B, C, E, K, PP, magnezu, fluoru, wapnia, żelaza, jodu, cynku i innych elementów są nie tylko idealnym pożywieniem dla człowieka, ale również naturalnym antydepresantem w myśl powiedzenia „W zdrowym ciele, zdrowy duch!”. Przypatrując się zawartości witamin w kiełkach lucerny aż dziw bierze, że obecnie bardziej znana jest jako nawóz dla roślin, niż jak w dawnych czasach, idealny środek przepisywany na różne dolegliwości od zaburzeń układu pokarmowego po menopauzę.
W sklepach można bez problemu kupić nasiona na kiełki np. rzodkiewki, brokuła, soi, soczewicy oraz wielu innych, jednak warto polecić tradycyjną, domową metodę uprawy kiełków. Własna uprawa, która wbrew pozorom nie wymaga dużych nakładów finansowych oraz nie zajmuje wiele czasu, poza satysfakcją oferuje produkt, nad którym mamy 100% kontrolę od momentu zasiania. Logicznie analizując, kiełki powinny gościć codziennie na stołach, zwłaszcza w okresie obniżonej odporności zarówno fizycznej jak i psychicznej.