Ślimaki to mięczaki występujące na całym świecie liczące ponad 100 tysięcy gatunków. Zasiedlają one wody morskie i śródlądowe oraz lądy (w Polsce występuje niewiele ponad 250 gatunków). W ostatnich latach liczebność ślimaków znacznie wzrosła, co przekłada się na straty na polach i w ogrodach, ponieważ ślimaki są głównie roślinożerne. Wielu ogrodników corocznie toczy z nimi walkę mającą na celu ochronę upraw.
Kilka lat temu stosowanie środków ochrony roślin zwalczających ślimaki było bardzo proste. Należało kupić pudełko z granulkami i posypać nimi odpowiednie miejsca. Obecnie sytuacja się zmienia: dobór preparatów ślimakobójczych (moluskocydów) dynamicznie się zmienia. Część z nich została już wycofana ze sprzedaży a dla innych jest to ostatni rok funkcjonowania na półkach sklepowych. Pozostaną nieliczne zarejestrowane do roślin rolniczych, zbóż i rzepaku.
W ofercie niektórych sklepów i centrów ogrodniczych pojawiły się bio-moluskocydy (preparaty biologiczne zwalczające ślimaki). Są to zazwyczaj nicienie, które zasiedlają ciało ślimaka powodując po kilku dniach zatrzymanie pobierania pokarmu a w konsekwencji po około dwóch tygodniach śmierć. Co nas zatem czeka?
Od ubiegłego roku na półkach pojawiła się nowa grupa preparatów, dzięki którym będzie możliwa ochrona upraw. Są to repelenty (odstraszacze) na ślimaki. Biorąc pod uwagę wielkość problemu łatwo przewidzieć, że liczba oferowanych preparatów tego segmentu będzie systematycznie się powiększać.
Wszystkie preparaty dostępne w e-HORTICO oraz Zielonym Centrum są zarejestrowane do zastosowań w przydomowych ogrodach. Już teraz na półkach można spotkać repelenty w postaci żelu lub granul do bezpośredniego wyłożenia. W opracowaniu i rejestracji są już preparaty w postaci płynnego koncentratu, których aplikacja będzie możliwa metodą oprysku.
Oprócz zwalczania i odstraszania ślimaków można też stosować pułapki. Metoda ta polega na wykopaniu w ziemi niewielkiej dziury i włożeniu do niej pojemnika z piwem. Pojemnik musi być umieszczony w taki sposób, aby jego brzeg znajdował się na tym samym poziomie co podłoże. Ślimaki uwielbiają zapach piwa – wabione nim wpadają do niego i topią się.
Są wśród właścicieli przydomowych ogrodów i tacy, którzy są przeciwnikami zabijania ślimaków. Wolą je wyłapywać i usuwać z terenu ogrodu. Obierając taką metodę musimy pamiętać, że ślimaki najchętniej przebywają w miejscach zacisznych i zacienionych. I tam należy ich szukać. Możemy sami skonstruować takie pułapki używając zużyte deski, resztki papy itp.
Na koniec kilka informacji dotyczących dwóch najbardziej znanych gatunków:
- Pomrów wielki – nagi ślimak dorastający do 10cm. Ciało czerwone z czarnymi smugami. Jest jednym z nielicznych gatunków wszystkożernych tzn. żywi się roślinami, mięsem i padliną. W czasie obserwacji i badań stwierdzono przypadki kanibalizmu. Jest to w ostatnich latach jeden z najbardziej ekspansywnych gatunków ślimaków wyrządzający z roku na rok coraz większe szkody.
- Winniczek – ślimak oskorupiony mający pewne znaczenie gospodarcze wynikające z faktu, że w niektórych krajach jest cenionym przysmakiem. To sprawiło, że spotyka się go coraz rzadziej przez co w ubiegłym roku został objęty częściową ochroną na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Ślimaki (egzemplarze o średnicy muszli min. 30 mm) można zbierać tylko od 1 do 31 maja. W pozostałym okresie jest chroniony.