Ślimaki w ostatnich latach osiągnęły tak dużą liczebność, że stały sie bardzo poważnym zagrożeniem dla upraw w naszych ogrodach. Szczególnie dużą liczebność w ostatnich latach osiągnęły wszystkożerne pomrowy, których zdjęcie lub rysunek można znaleźć na praktycznie każdym środku ochrony roślin przeznaczonym do zwalczania ślimaków. Jego wygląd ( dla wielu osób odrażający ) jak i żarłoczność ( straty w uprawie ) dostatecznie motywują właścicieli przydomowych ogrodów do ich zwalczania.
Jedną z metod zwalczania ślimaków jest ich wyłapywanie i ich niszczenie. Do tego celu mogą nam służyć deski, dachówki itp. Ustawiamy je w taki sposób aby panujący tam spokój, cisza i cień były odpowiednio atrakcyjne dla ślimaka. Codziennie odkrywając te miejsca można wyłapać kilkanaście sztuk ślimaków. Innym sposobem jest szeroki pojemnik z jasnym piwem zakopany w ziemi. Brzeg pojemnika powinien być na jednym poziomie z ziemią. Przywabione ślimaki wpadają do środka i topią się w nim.Jeszcze kilka lat temu powszechnym sposobem było wysypywanie soli, której zadaniem było odwodnienie ciała ślimaka. W tej chwili praktyki takie są niewskazane ze względu na dowiedzioną szkodliwość na roślin. Metoda chemiczna to aplikacja preparatów ślimakobójczych. Nowe preparaty są bardziej ekonomiczne ( większa wydajność przy podobnej cenie ) i nowocześniejsze ( usunięcie takich wad jak np. podatność na wilgoć ). Dużą zaletą preparatów jest niebieski kolor przez co są niewidoczne dla ptaków. Z racji na większą wydajność środków zwalczających ślimaki przed aplikacją zapoznajmy się dokładnie z etykietą – instrukcją stosowania. Meroda biologiczna, preparat Nemaslug wskazana przy uprawach ekologicznych.